piątek, 5 lutego 2016

Dlaczego zaniedbuję bloga...? Nowe kolory podkładek.

Jakiś czas temu postanowiłam, że wyciągnę moje hobby na światło dzienne i zacznę się dzielić moimi cudami z innymi. Myślałam, że będzie łatwo, przecież prowadzę już jednego bloga, nawet mi to wychodzi, nawet mam czytelników, takich, co nie odchodzą, jak przydarzy mi się kryzys. Gdy nie mam weny wkleję zdjęcie rozgardiaszu w domu i mam usprawiedliwienie. Jednak, wbrew moim oczekiwaniom, z blogiem rękodzielniczym tak łatwo nie ma. Oczywiście, cały czas coś robię, dłubie, dziergam, szyję, składam. Odkładam potem takie małe szmatki w kącik i tak sobie leżą i czekają aż znajdę czas i energię, żeby doprowadzić je do ładu. A z tym bywa ciężko. Bo taka serweteczka, zanim zacznie wyglądać jak na zdjęciu wymaga wyprania, rozłożenia, wyprasowania, czasu i miejsca do wyschnięcia (a to z dziećmi chyba najtrudniejsze), potem sceneria, zdjęcie i dopiero można się z Wami podzielić. O innych moich wyczynach nie będę wspominała, bo leżą gdzieś głęboko w szufladzie i czekają na swój czas. A ten mam nadzieję nadejdzie.

No nic. Dość tego gadania. Na osłodę i swoje usprawiedliwienie mam nowy kolor podkładek. Dostępne już w sprzedaży. A ja powoli kompletuję wielkanocne cuda. Za parę dni się z Wami podzielę.




Jeśli kogoś interesują moje cuda, można się ze mną kontaktować przez maila lub na FB.

1 komentarz: